niedziela, 20 marca 2016

KOLOROWA WIOSNA!


Wiosna, wiosna, wiosna ach to TY.
Dzisiaj jest ta astronomiczna, jutro będzie ta kalendarzowa.

Tak długo wyczekiwana.
Dla mnie zaczęła się już tydzień temu- a rozpoczęłam wiosenny sezon katarem, kichaniem, prychaniem- ALERGIA :)

Pomimo wszystko jest to moja ulubiona pora roku. Kocham jak wszystko nabiera kolorów, rozkwitają kwiaty, ptaszki ćwierkają, słońce zaczyna być cieplutkie.
Ludzie szarobure kurtki zmieniają na kolorowe płaszczyki, grube szaliki na tęczowe apaszki.
Piękny widok :)

Oprócz odzieży, zmieniamy też barwy naszego makijażu. Usta stają się bardziej różowe, paznokcie pastelowe, a kreski na oku bardziej kolorowe.
To wszystko dzięki wiośnie, która napawa nas ochotą na EKSPLOZJĘ kolorów :)
Dlatego mam dla was kilka kolorowych propozycji.

Nie chodzi tu o marki kosmetyków, a bardziej na ich kolory i funkcję jaką spełniają.
Zapraszam do lektury.

Zacznijmy może od ust.



U mnie zdecydowanie zaczyna królować fuksja, ale, ale... mam też ciągoty do koralu i brzoskwini.
Nie ograniczam się :)
Ważne, żeby było mocno, wyraziście i kolorowo.


Na "szybkie" poranki maluję delikatnie oko- wyrównanie kolorytu, zaznaczenie załamania powieki i tusz, ale za to na ustach ląduje mocna fuksja, najczęściej matowa, co by za często nie poprawiać. 
Zdecydowanie najbardziej lubię te z Golden Rose. Z dobrze znanej edycji Velvet Matt- nr 13 i z nowej płynnej - 07. ;) 
Ostatnio wybieram też koral, mój to NYX- Ibiza i co zauważyłam. Bardzo dużo osób, mówiło mi, że mam cudowną pomadkę. :) 
Do mocnych oczu stawiam na delikatną różo-brzoskwinkę od Maybelline, "normalne" wykończenie, pół transparentna. Świetna na co dzień, lub do mocnego makijażu oka. 

Kolejnym działem są oczy! 
Tu mamy szerokie pole do manewru. Kolorowe cienie, a może tylko kreska? No chyba, że stawiacie na kolorowy tusz- też super! 



Najczęściej wybieram te dwie paletki, My secret HOT COLORS, która ma piękne, perłowo- metaliczne cienie, z których przy pomocy Duralina można zrobić cudne kreski. To samo z paletką RIO RIO ze Sleeka. Matowe i perłowe cienie, idealne do zrobienia kreski, lub "papuziego" makijażu. Idealna nie tylko na karnawał, ale też i na te cudowne wiosenne dni :)


A jeśli o kreski chodzi. Mam różne dni. Czasami stawiam na czarną- ale z brokatem ;) Albo na metaliczną- kocham eyelinery z GOLDEN ROSE, które pięknie odbijają światło.
Czasami stawiam na elektryczny niebieski od WIBO, albo maykay.
A jeszcze innego dnia na pastele od Lovely.
Tu wszystko zależy od stylizacji na dany dzień. i od humoru :)


Jest to świetny dzień, na efektowny makijaż, który zajmie mniej niż 5 minut ;) 




Na rynku pojawiają się również kolorowe tusze do rzęs. 
Osobiście lubię podkreślać nimi tylko dolne rzęsy. Daje to bardzo fajny kolorowy akcent, który nie przytłacza, ale daje nuty szaleństwa. 
Mój tusz jest od Hean i niby jest wodoodporny, ale chyba nadrukowali to przypadkowo :) 
Jednak ma śliczny niebieski kolor. :)


Jeśli chodzi o cerę, to stawiam na rozświetlenie. Blask zdrowej cery i delikatny różowy rumieniec, jest niezwykle dziewczęcy i świeży.


Zarówno pudrowe róże jak i kremowe, sprawdzą się idealnie.
Sama stosuję i te i te.
Postawiłam na paletkę sleeka blush by 3- 2 pudrowe, świetnie napigmentowane róże z drobinkami odbijającymi światło oraz jeden matowy i kremowy róż, w pięknym odcieniu.
Moim zdecydowanym ulubieńcem jest też róż od Catrice ROSE ROYCE, w pięknym, chłodnym i delikatnym odcieniu różu. To mój zdecydowany ideał i must have bladolicych :)


To wszyscy moi towarzysze tej wiosny.
Oczywiście w każdym poście będą się przewijać też inne produkty, które bardzo lubię, albo te, które aktualnie testuję.
Dlatego czytajcie dalej :) 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz