Och tak, jak każda kosmetykoholiczka udałam się na wielkie promocje w naszych kochanych drogeriach. Nie ważne, że szafka z kosmetykami już trzeszczy, że już się nie domyka, głośno krzyczy DOŚĆ! Przecież takich promocji nie można sobie odpuścić!
Przypominam, że promocja w naturze zbliża się do końca!
I ogólnie. Jeżeli chodzi o szafy, to byłam w szoku, w zeszłym roku, prawie nic nie mogłam dostać, pustki na półkach, wybrakowane kolory produktów. Dramat.
W tym roku zupełnie inaczej. Jasne, niektórych produktów już było, niektóre były przebrane. Ale były to głownie szafy Kobo i Essence w Naturze. Reszta bez zarzutu.
Do Rossmana poszłam 24 i to o 8 rano, prawie straciłam życie. Bo Pani za bardzo wczuła się w bycie promocyjną harpią. Nie ważne, że były tylko 3... 3! kobiety na cały sklep, miotała się, łokciami przepychała, rozumiem, że miałam wzrok: "kupie was wszystkie", ale myślę, że nie należy przesadzać. Tak więc, mam siniaka na żebrach.
Nic jednak nie jest w stanie przyćmić mojej radości z kupowania nowych kosmetyków!
Zaczynamy!
Bardzo polubiłam się z tymi podkładami. Mam już najjaśniejszy (010), ale z racji zblizającego sie lata postanowiłam kupić sobie 2 ciemniejsze kolory. Może w końcu się opalę?
Nie będę opisywać tych podkładów. Zrobię o nich oddzielną notkę.
Cena bez promocji: 27złA co pod podkład? Zwykle używam zwykłego kremu, od święta bazy z ArtDeco. Jednak... warto spróbować czegoś nowego. Skoro mam ulubione podkłady z tej serii Rimella, to może i baza przypadnie mi do gustu?
Cena bez promocji: 22zł
Brakowało mi też zielonej bazy. Nie dla mnie, bo jestem ścianą, ale czasami przydaje mi się dla modelek :) Zobaczymy, jak się spisze. Generalnie lubię serię dla alergików z Bell, jest bardzo mało wodoodporna, ale faktycznie, nie uczula :)
Cena bez promocji: 23zł
Dobra... róży mam dużo. Ale czy to oznacza, że nie mogę mieć więcej?
Wzięłam typowo do testów. 2 róże z Wibo, które podobno są dobre jak na swoją półkę cenową.
Cena bez promocji: 10zł
I róż Catrice, którego wzięłam... bo miał super nazwę ROSE ROYCE
Cena bez promocji: 15zł
Brwi... moja cicha- głośna obsesja.
Nigdy nie używałam color tattoo... tak, NIGDY. Więc kupiłam i jest... BOSKI
Cena bez promocji: 25zł
Kredki do brwi Catrice. Dużo dobrego o nich słyszałam. Nic dziwnego. Świetne są.
Cena bez promocji: 15zł
Żel do brwi Catrice. Widziałam na różnych blogach i vlogach. Testujemy!
Cena bez promocji: 18zł
Nigdy nie używałam color tattoo... tak, NIGDY. Więc kupiłam i jest... BOSKI
Cena bez promocji: 25zł
Kredki do brwi Catrice. Dużo dobrego o nich słyszałam. Nic dziwnego. Świetne są.
Cena bez promocji: 15zł
Żel do brwi Catrice. Widziałam na różnych blogach i vlogach. Testujemy!
Cena bez promocji: 18zł
Bardzo chcę nauczyć się konturowania na mokro. Wybrałam mus z essence w kolorze 08, sporo ciemniejszym od mojej karnacji.
Cena bez promocji: 16zł
Wodoodporny tusz, nowość od maybelline. Nooo jest wodoodporny, oj jest :) Bardzo cieszyłam się z tego zakupu. W Naturze był na promocji za 27zł, a od tego jeszcze odjęto mi -40% :)
Cena bez promocji: 33zł
Błyszczyk od essence XXXL, czy to o nich tyle dobrego słychać?
Cena bez promocji: 12zł?Beżowa konturówka do ust z catrice. Chciałam kupić transparentną z essence, ale już nie było ;(
koszt bez promocji: 12zł?
I to póki co... tyle.
A jak wasze zakupy? Udały się? Pochwalcie się!!!
Ja dopiero pójdę na zakupy:D
OdpowiedzUsuńCzekam na notkę z tymi podkładami :)
OdpowiedzUsuńJuż nad nią pracuę ;) Na pewno niedługo się pojawi :)
UsuńByłam przy popełnianiu zakupów... No przynajmniej przy niektórych <3
OdpowiedzUsuńBardzo udane zakupy, ciekawa ta baza z bell :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie testowałam, ale mam nadzieję, że będzie chociaż w 1/3 tak dobra jak ta z Kryolanu :D
Usuń